Sport uprawiamy zazwyczaj przed codziennymi zajęciami, o poranku lub na koniec dnia, kiedy wychodzimy z pracy lub szkoły i mamy czas dla siebie. Najlepsza pora do ćwiczeń to kwestia indywidualna – każdy ma inne preferencje dotyczące czasu ćwiczeń, godzinę treningu trzeba dostosować też do trybu życia. O której godzinie najlepiej wybrać się na basen?


Rano...


Trenując rano, możemy liczyć na dawkę energii, która będzie towarzyszyła nam w późniejszych godzinach. Poranny trening poprawia samopoczucie i nastawia pozytywnie. To praktyczne rozwiązanie, jeśli pracujemy do późna lub po całym dniu zajęć bardzo trudno jest się nam zmotywować do dodatkowej aktywności fizycznej na basenie. Według niektórych specjalistów to właśnie poranne treningi są skuteczniejsze, jeśli chodzi o spalanie zbędnej tkanki tłuszczowej, ze względu na brak glikogenu. Pływanie o poranku pobudza metabolizm na resztę dnia. Poranne wizyty na basenie mają jeszcze praktyczną zaletę – o tej porze na basenie jest z reguły mniej tłoczno niż wieczorem.


...czy wieczorem?


Co z treningiem w późniejszych godzinach? Mogą się na niego zdecydować osoby, które nawet po powrocie z zajęć wciąż mają energię i dysponują czasem na trening o tej porze. Wieczorem ciało jest lepiej rozgrzane, a mięśnie bardziej przygotowane do wysiłku, co zmniejsza ryzyko kontuzji. Trzeba jednak zwrócić uwagę, aby organizm nie był za bardzo przemęczony, ponieważ wtedy trening jest mniej skuteczny i daje mniej satysfakcji. Nie ma uniwersalnej odpowiedzi, która pora jest lepsza na wizytę na pływalni – jeśli pływamy przede wszystkim rekreacyjnie, zadbajmy po prostu o regularność, bez względu na porę.